W poprzednim wpisie wyjaśniono kwestię zderzenia pojazdu z dzikim zwierzęciem, jak sarna czy dzik. Zderzenie ze zwierzęciem domowym, jak pies wybiegający z posesji zdarza się równie często. Potrącone zwierzę na drodze lub poboczu to niestety nierzadki widok. W szczególności dotyczy to miejsc, gdzie domy znajdują się zaraz obok drogi. Dzisiejszy wpis poświęcony więc został właśnie tej kwestii.
Co powinien zrobić kierujący pojazdem?
Przede wszystkim pamiętajmy, że zwierzę może wymagać udzielenia pomocy. Zgodnie z art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb wymienionej w art. 33 ust. 3 tej Ustawy (między innymi lekarz weterynarii czy funkcjonariusze Policji). Należy pamiętać jednak o zachowaniu ostrożności. Zwierzę będąc w szoku może być bowiem agresywne.
Czy poszkodowany może domagać się odszkodowania?
W niektórych sytuacjach osobie poszkodowanej w zderzeniu ze zwierzęciem może przysługiwać odszkodowanie za szkody spowodowane przez zwierzę. Kwestie te reguluje przede wszystkim art. 431 k.c. Na jego podstawie odpowiedzialność ponosić może osoba nadzorująca lub posługująca się zwierzęciem. W praktyce najczęściej będzie to właściciel zwierzęcia. Artykuł 431 k.c. nie dotyczy jednak zwierząt dzikich. Odpowiedzialność na podstawie powyższego przepisu możliwa jest jedynie w odniesieniu do zwierząt znajdujących się pod stałą pieczą człowieka. W praktyce będą to więc najczęściej zwierzęta domowe jak np. psy, ale również zwierzęta hodowlane czy gospodarskie. Niewykluczone również, że będą to inne rodzaje zwierząt. Najważniejsze, aby znajdowały się pod ludzką pieczą. Mogą być to więc także zwierzęta trzymane w ogrodach zoologicznych albo w celach badawczych.
Czy właściciel odpowiada za ucieczkę zwierzęcia?
Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, właściciel jest zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez zwierzę niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło. Właściciel musi więc dołożyć należytej staranności przy pilnowaniu zwierzęcia, aby również nie dopuścić do jego ucieczki. Jedynie okoliczność dochowania obowiązków w nadzorze nad zwierzęciem może zwolnić jego właściciela od odpowiedzialności. Jednakże na gruncie przywołanego przepisu to on musi wykazać, że należycie pilnował zwierzęcia. Rozciąga się to także na pilnowanie osób, za które ponosi odpowiedzialność. Możliwa jest przecież sytuacja, w której zwierzę wypuści dziecko, przez co finalnie zwierzę wbiegnie pod koła naszego pojazdu. W takiej sytuacji właściciel powinien był dopilnować również tego, aby dziecko nie wypuściło zwierzęcia. Oprócz wykazania należytego nadzoru nad zwierzęciem, właściciel musi więc dodatkowo udowodnić, że należycie nadzorował konkretne osoby.
Jakie roszczenia przysługują poszkodowanemu?
Poszkodowanemu w zderzeniu ze zwierzęciem domowym czy gospodarskim przysługują takie same roszczenia jak w przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem. Dlatego też, w tym zakresie zachęcamy do zapoznania się z poprzednim wpisem, gdzie szczegółowo omawiamy kwestię odszkodowania w takiej sytuacji.
Zobacz również: Zderzenie z dzikim zwierzęciem – jak uzyskać odszkodowanie?
Tak, jak w przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem, w przypadku kolizji z psem czy innym zwierzęciem hodowlanym kluczowe jest zachowanie poszkodowanego bezpośrednio po zdarzeniu. W skutecznym dochodzeniu roszczeń nieodzowna może okazać się również pomoc specjalisty, który nie tylko oceni jakie roszczenia przysługują poszkodowanemu ale również poczyni ustalenia czy osoba sprawująca nadzór nad zwierzęciem posiadała stosowne ubezpieczenie. Warto więc skorzystać z pomocy profesjonalisty, który kompleksowo zajmie się prowadzeniem sprawy i udzieli pomoc w uzyskaniu należnych poszkodowanemu roszczeń.